Super są te kolczyki! Ta technika to dla mnie nowość, chociaż przypomina mi trochę zabawy jeszcze z podstawówki, gdy nawijałam na ołówek drut miedziany, robiłam kółeczka, a potem je łączyłam. Czy Twoja technika to właśnie coś takiego? Pozdrawiam.
Tak, jak najbardziej to coś takiego :D. Część prac mam nawet z posrebrzanego miedzianego drutu. Te kolorowe są już aluminiowe i anodowane na dany kolor, ale to już bardziej skomplikowane (proces anodowania no i są cięte mechanicznie, więc mają proste brzegi) i te kółeczka ściągam z zagranicy.
Tak się zastanawiam, czy nie dałoby się wykorzystać gotowych ogniwek - sprężynek. Mam tego trochę w domu i już się nawet zastanawiałam, czy nie pobawić się w ich łączenie (oczywiście coś prostego, nie tak, jak w twoich pracach). Jak mi się coś urodzi, to się pochwalę. Pozdrawiam ciepło.
Myślę że z takich ogniwek to całkiem spoko może coś wyjść. Byle nie wybrać za miękkich, żeby się nie rozłaziło. Ani za twardych, co by się nie dało z nimi pracować i łączyć. Powodzenia, pochwal się jak będziesz coś próbowała robić :)
Super są te kolczyki! Ta technika to dla mnie nowość, chociaż przypomina mi trochę zabawy jeszcze z podstawówki, gdy nawijałam na ołówek drut miedziany, robiłam kółeczka, a potem je łączyłam. Czy Twoja technika to właśnie coś takiego? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, jak najbardziej to coś takiego :D. Część prac mam nawet z posrebrzanego miedzianego drutu. Te kolorowe są już aluminiowe i anodowane na dany kolor, ale to już bardziej skomplikowane (proces anodowania no i są cięte mechanicznie, więc mają proste brzegi) i te kółeczka ściągam z zagranicy.
OdpowiedzUsuńNo i cieszę się, że Ci się podobają :D
Tak się zastanawiam, czy nie dałoby się wykorzystać gotowych ogniwek - sprężynek. Mam tego trochę w domu i już się nawet zastanawiałam, czy nie pobawić się w ich łączenie (oczywiście coś prostego, nie tak, jak w twoich pracach). Jak mi się coś urodzi, to się pochwalę. Pozdrawiam ciepło.
UsuńMyślę że z takich ogniwek to całkiem spoko może coś wyjść. Byle nie wybrać za miękkich, żeby się nie rozłaziło. Ani za twardych, co by się nie dało z nimi pracować i łączyć. Powodzenia, pochwal się jak będziesz coś próbowała robić :)
UsuńPodobają mi się te pierwsze, złote, okrągłe kolczyczki. Może dlatego, że mam słabość do wszystkiego co owalne:).
OdpowiedzUsuńwww.swiatsutaszu.blogspot.com
Cieszę sie że Ci się podobają :) Splot japoński (bo takim właśnie są stworzone) jest wyjątkowo wdzięczy, a prosty w wykonaniu :)
Usuń